Archiwum sierpień 2006


sie 29 2006 SORRY
Komentarze: 0

I Ania ma racje ;) kiedy ja sie zakotwicze na stałe??? szukam czegoś co mi bedzie pasowało ;) więc przenosze sie na blog4u.pl ;) tutaj niemoge wstawaić obrazków :/ na onecie nie mogłam mieć szablonu :/ ehh... więc mój nowy adres to

www.martyna94.blog4u.pl ZAPRASZAM !!

martyna9_10_11 : :
sie 23 2006 PRZYGODY :D
Komentarze: 5

no a więc... dzisiaj byłam z kamą na spacerku a wiecie pogoda była zmienna ;) poszłyśmy na boisko na sigmy i na trzepak jak siedziałyśmy an trzepaku zaczęło kropić... i ... rozlało sie!! :/ biegłyśmy zeby sie schować... zacinało tak mocno że niezdążyłybyśmy na rynek... to biegłyśmy pod zakład fryzjerski.uff.... udało sie ale"TROCHE" przemoknięte byłyśmy :/ no szybko wyschło i stwierdziłyśmy ze idzemy na rynek bo tam sie da schoować jak bedzie lało... noto poszłyśmy jak byłyśmy w połowie znowu zaczęło padać... no więc zawrót bo bliżej było pod zakład i znowu suszenie... w końcu doszłyśmy na rynek posiedziałyśmy tam chwile i poszłyśmy do Kamili grać w siate no i sobie troche pograłyśmy ale potem musiałam iśc od domku :) bo sie głodna zrobiłam no i poszłam... potem już nie wracałam do kamy bo miała przemczone adidasy.... :/ a teraz siedze i sie potwornie nudze... ehh... chyba pogram w TLY ale to sie jeszcze zobaczy no to nic nie zostaje jak was poprosić o komentarzyki ;) no i BIG POZDRO SPECIAL 4 sylwuś :* ania :* kasia:* kama :* marta :* marcin, kuba i oczywiście guciorek :* :*

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~THE END ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

martyna9_10_11 : :
sie 22 2006 Kórktie opowiadanie dla ducha....
Komentarze: 4

„TATA POD ŁÓŻKIEM”

 

      Kiedy byłam mała, ojciec był dla mnie jak światełko w lodówce. I ojciec, i światełko było w każdym domu, lecz w rzeczywistości nikt nie wiedział co robią, zarówno jedno, jak i drugie, kiedy już drzwi zostały zamknięte.

      Mój ojciec wychodził z domu każdego ranka, a wieczorem gdy wracał, wydawał się szczęśliwy, że  znowu  nas widzi. Jedynie on potrafił otworzyć słoik z ogórkami, podczas gdy innym się to nie udawało.Tylko on nie   bał się chodzić sam do piwnicy. Zacinał się przy goleniu, lecz nikt nie dawał mu buzi aby  uśmierzyć ból, ani nikt się tym nie przejmował. Kiedy padał deszcz, oczywiście on szedł po samochód  ustawiał go przed wejściem. Gdy ktoś zachorował, on wychodził kupić lekarstwa. Zastawiał pułapki na  myszy, przycinał róże, aby możnabyło wejść do domu nie kłując się. Kiedy dostałam w prezencie mój   pierwszy rower, przez wiele kilometrów  pedałował obok  mnie, aż w końcu nauczyłam się radzić sobie sama. Bałam się wszystkich innych ojców, ale nie mojego. Kiedyś przygotowałam mu herbatę, była to osłodzona woda… lecz on usiadł na dziecięcym  krzesełku i popijał ją, twierdząc, że jest wyśmienita.

      Za każdym razem, gdy bawiłam się lalkami, lalka – mama miała zawsze mnóstwo rzeczy do zrobienia. Nie wiedziałam jednak, co kazać robić lalce – tacie, więc ona mówiła tylko:                                     

- Dobrze, no to ja idę do pracy – a potem wrzucałam ją pod łóżko.

      Kiedy miałam dziewięć lat, któregoś ranka mój ojciec nie wstał z łóżka, by jak zwykle pójść do pracy. Zabrano go do szpitala, gdzie umarł następnego dnia. Wówczas poszłam do swojego pokoju  i wyciągnęłam spod łóżka lalkę – tatę. Odkurzyłam ją i posadziłam na łóżku.

      Mój ojciec nigdy nic nie robił. Nie wyobrażałam sobie, że jego odejście sprawi mi tyle bólu. Do dzisiaj nie wiem, dlaczego…

                                                                                      BRUNO FERRERO

 

Pewna Kobieta wyznała: Mineło już kilka lat od śmierci mojego ojca, a do dzisiaj mam wyrzuty           sumienia, że nigdy nie powiedziałam mu >>TATO TAK BARDZO CIĘ KOCHAM<<

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dlaczego?? Dlaczego nie doceniamy tego co robią dla nas bliscy… czy tylko ich śmierć może  nam to                    

pokazać?? Czy dopiero wtedy zauważymy czego nam brakuje?? Ile ten ktoś dla nas zrobił… jak  bardzo go kochaliśmy??  Zastanówcie się… czy doceniacie to co robią dla was wasi rodzice…  dziadkowie, rodzeństwo i wszyscy bliscy… i nie pozwólcie abyście dostrzegli to co dla was robili po ich śmierci… ZOBACZCIE TO TERAZ….

                                                                                                                                                           

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~THE END~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

martyna9_10_11 : :
sie 21 2006 Hey!
Komentarze: 4

A więc dzisiaj powiem że... niebęde narazie często pisać ale z czasem roku szkolnego cosik sie zmieni i bede pisać co dwa dni lub codziennie ;) czasami będą pojawiać sie notki nie  o moim życiu... będzie tylko ich urywek będą to dokładnie opowiadani Bruna Ferrero lub innych autorów... czytajcie je a szczególnie osoby które piszą wiersze ;) może da wam natchnienie ?? a tak o wczorajszym dniu... to niemam co opowiadać.... nuda nuda i jeszcze raz nuda...poszłam do kościoła, potem zmieniałam tylko miejse w którym siedziałam potem obiad i oglądac film... BURZA o niej cyba każdy wie... no a po niej powtórka z ranka czyli ^ bez obiadu ;) no i co tu mówić... aha jeżeli obrazek co dwa dni będzie wychodził po za ramke to sorki ale widocznie chciałam go umieścić ale jest ciut zaduży. A moje dzisiejsze plany ?? ŻYJ CHWILĄ!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

"Aby stać się lepszym, nie musisz czekać na lepszy Swiat"

                                                  Phil Bosmans

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~THE END~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

martyna9_10_11 : :
sie 17 2006 HEJ!
Komentarze: 4

 To mój nowy blog a stary to -->www.maartynaa94.blog.onet.pl zapraszam tam też ;) Ta wstępna nota będzie krótka ale powiem jeszcze że będzie w kolumnie "obrazek co 2 dni" bo w notach se nie da :( więc POZDRÓFFKA 4 ALL

martyna9_10_11 : :